Obecność gości w szpitalu po porodzie. Autor: Wang Xi, unsplash.com |
Jest jednak pewne ale… Pierwsze kilka dni po porodzie to nie jest miejsce dla gości, dla zjazdów rodzinnych w szpitalu. Na to przyjdzie czas. Sale szpitalne są mniejsze, większe, w zależności od ośrodka. Najczęściej nie 1-osobowe. W tych pierwszych dobach matka potrzebuje kontaktu z bliską sobie osobą, ojcem dziecka, siostrą, własną matką, itp. Z osobą, która pomoże, doradzi, doniesie potrzebne rzeczy, a przede wszystkim przytuli, okaże bliskość i psychiczne wsparcie.
Na sali powinny przebywa wybrane odpowiednio wcześniej osoby, a nie tłumy gości. Powinnam jeszcze dodać, że takie miejsca nie są przeznaczone dla dzieci.
Okres poporodowy dla kobiet jest trudny, wiąże się z pewnymi dolegliwościami, specyficznymi po porodzie. Kobiety potrzebują wtenczas poczucia intymności. Jest to im zabrane gdy na sali przewijają się kolejki co nowych odwiedzających poszczególne pacjentki. Proszę sobie wyobrazić co może czuć kobieta wykończona porodem, mające jeszcze silne krwawienia, która musi wietrzyć ranę po nacięciu krocza, która musi wymieniać podkłady poporodowe będąc w łóżku, itd. Jednocześnie mając obok siebie obcych jej ludzi, wpatrujących się w nią, czy "tylko" będących obok jej lóżka na wyciągnięcie ręki. Nie każda kobieta pragnie być oglądana w poplamionej piżamie, karmiąc pierwsze godziny noworodka, lub odciągając pokarm laktatorem.
Należy mieć świadomość, że jest to nietaktem, może krępować inne matki. Mężczyzna odwiedzający matkę swojego dziecka oraz inni goście nie powinni zachowywać się ostentacyjnie. Poza tym dalsza rodzina powinna ograniczać liczbę odwiedzin do minimum lub zrezygnować na rzecz póżnieszych spotkań.
Izabela
Baby blues: link
Baby blues, połóg: link
Pierwszy i drugi poród: link
Dasz radę karmić piersią!: link
O blogu nie-szczepie: link
Facebook: link
Zapraszam do dyskusji.
0 komentarze:
Prześlij komentarz