- Dziecko trzeba od początku uczyć spania oddzielnie.
- Spanie z dzieckiem w jednym łóżku szkodzi związku. (Najczęściej ojcu dziecka).
- To rozpieszczanie dziecka.
- Spanie razem jest niekorzystne dla matki ponieważ nie może się wyspać.
- Matka może zrobić niechcący dziecku krzywdę kiedy zaśnie.
- Bezdechy i ulewanie.
Zacznę od początki. Dziecko przebywa w brzuszku kobiety ok. 40 tygodni. Czuje ciepło, bezpieczeństwo, ruchy mamy. Już tym etapie rodzi się więź między nienarodzonym dzieckiem, a jego mamą. Po porodzie noworodek zostaje wyrwany ze środowiska, które tak dobrze znał w nowe, obce mu miejsce. Na dodatek pełne nieznanych mu bodźców. Noworodek nie znajduje się w komfortowej sytuacji. Płacze, nie umie się kontaktować z otoczeniem, nie rozumie co naokoło niego się dzieje. Lecz... dziecko poczuje swoja mamę, jej zapach, dotyk. Ona staje się jego fundamentem bezpieczeństwa. Dziecko zagarnia mamę całym sobą, chce być przy niej cały czas.
Tutaj zaczynają się złote rady jak to mama powinna się zachowywać. Jestem zwolenniczką tego, aby mama słuchała swojej intuicji, ale jak znam życie, intuicja to za mało dla niektórych doradców.
1. Dziecko chce spać z mamą. Chce być z nią w ciągu dnia i w nocy. Czy to jest jego złośliwość, chęć dokuczenia mamie, tacie, otoczeniu? Płacze? Jak ma nie płakać jak języka polskiego jeszcze nie przyswoił? Jak ma okazywać swoje potrzeby?
Dziecka tak malutkiego NIE UCZYMY spać oddzielnie ani NIE UCZYMY spać w jednym łóżku. Dla dziecka bycie przy mamie w łóżku jest zachowaniem normalnym, gdyż przy niej przecież czuje się bezpiecznie. W łóżeczku tego nie czuje. Pewnie, odkładając maluszka do łóżeczka sami jesteśmy aktywni. Dziecko jest bierne. Nie potrafi przeciwstawić się , powiedzieć, że ma inną potrzebę. Poza płaczem. Jeżeli dziecko płacze, ale nadal jest odkładane do łóżeczka to z czasem zaprzestanie płaczu widząc, że nie ma niego reakcji. I tyle. Nie doszukujmy się u tak małych dzieci świadomych, czynnych reakcji.
Jeżeli mama czuje potrzebę spania z dzieckiem albo nawet gdy jest zmęczona, ale intuicja podpowiada jej, że maluszek jej potrzebuje - to niech śpi z nim w jednym łóżku. Dziecko "nie przyzwyczai się". :-) Ono już jest przyzwyczajone do obecności mamy. Nic innego nie zna.
2. Ah, ci mężczyźni... Związek się rozpadnie, mężczyzna odejdzie, nie będzie seksu. Co my kobiety możemy począć...
- Obowiązki spoczywają na obojgu rodziców. Tata z racji tego, że nie przechodzi ciąży nie ma z początku tak silnej więzi z nowonarodzonym dzieckiem. Jednak musi sobie zdawać sprawę, że jest to okres trudny dla obojga stron, wymaga poświęcenia i cierpliwości. Tak to jest w życiu, że jak już się ma dziecko - to nie zawsze potrzeby rodziców znajdują się na pierwszym planie. Na szczęście, dziecko szybko rośnie. :-) Tu trzeba znaleźć kompromisy, dogadywać się, a nie robić z siebie wrogów. Para rodziców zostaje postawiona w nowej roli, w nowych okolicznościach i trzeba sobie dać czas na naukę, na wzajemną wyrozumiałość. Od siebie dodam, że nie warto walczyć ze sobą o łóżko, a zamiast tego czerpać radość z dziecka, z tej wyjątkowości. Noworodek szybko dorasta, Za chwilę będzie miał kilka miesięcy, za moment roczek, czy 3 latka. Dawajmy dziecku jak najwięcej, Miłości bezinteresownej. Niech dziecko czuje, że ma kochających rodziców, że jego potrzeby są spełniane. Nie ma nic piękniejszego i cenniejszego w życiu człowieka.
Śpisz z dzieckiem w jednym łóżku? To źle wpływa na jego rozwój. Bezdechy u dziecka. Autor: WerbeFabrik, na licencji CC0 Creative Commons, pixabay.com |
4. Mama nie wysypia się śpiąc z dzieckiem w jednym łóżku. To prawda. Tylko dodam, że cechą macierzyństwa jest notoryczne niewyspanie, gwarantowane przez pierwsze lata dziecka. Taki bonus w prezencie dla kobiet. :-)
5. Może dojść do sytuacji w której mama zaśnie i może niechcący np. szturchnąć ręką maleństwo, śpiąc z nim w jednym łóżku. Jednak kobiety mają w sobie coś takiego, że odzywa się w nich instynkt macierzyński. Kobiety są bardziej wyczulone na dziecko. Nawet jak zasypiają to szybko się wybudzają jak coś jest nie tak. Może to biologiczny kod u kobiety, gwarantujący przetrwanie? Nie wiem.
6. Poza tym jest jeszcze inny aspekt. Bezdechy. Mama nie ma kontroli nad maluszkiem kiedy jest w łóżeczku. Bezdechy lub nagłe ulewanie trwa moment. Wtedy potrzebna jest szybka reakcja. Mama mająca dziecko obok siebie instynktownie zadziała, nawet jak przysypia. Mam z tym doświadczenie bo moje dziecko miało regularne bezdechy oraz cofanie się pokarmu po szczepieniu o czym pisze w jednym z postów na temat historii dziecka. Nie wyobrażam sobie możliwości, aby w tamtym okresie syn leżał w oddzielnym łóżeczku. Nie życzę tego nikomu. Takie sytuacje są bezgłośne, trwają sekundy. Dziecko nie powie: "Mamo pomocy, duszę się". To MY mamy pilnować całkiem bezbronnego, zależnego dziecka, nawet kosztem zmniejszenia komfortu w wysypianiu się.
Oczekując drugiego dziecka nie biorę nawet opcji na to, że nowonarodzony bobas będzie odkładany do łóżeczka. Chociażby z powodu możliwości występowania bezdechów i refleksu. To zbyt ryzykowne. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie zareagować, gdyby dziecko zaczęło się dusić.
Izabela
Zapraszam na facebooka:-) Link
Inne posty warte przeczytania. Zachęcam do dyskusji.:-) :
Ciemne strony ekstremalnych pasji . Bohaterstwo czy bezmyślność?
Czy moje dziecko jest utalentowane, zdolne?
Czy dziecko ma prawo wyrażać emocje?
Nie masz pokarmu - nie dasz rady karmić piersią.
Więcej o mnie: Na początek. Kim jestem? O blogu nie-szczepie.
Bałam się czytać ten artykuł, ponieważ tytuł sugerował, że spanie z dzieckiem to coś złego...A tu miła niespodzianka, są atuty . Dodam, że bliskość podczas spania z moim maluchem sprawia nam wielką radość, mąż uwielbia mieć synka na klacie...Może dlatego że starsze dziecko już tego nie chce...weszło w fazę życia, że środowisko jest bardzo ważne :-)
OdpowiedzUsuń