Autor: com suju, na licencji CC0 Creative Commons, pixabay.com |
Nie mam chęci do świętowania. Nie wiem czy nasi przodkowie przelewali krew za taką Polskę.
Media doniosły, że obywatelski projekt ustawy o Dobrowolności Szczepień został odrzucony. Debaty publicznej nie będzie bo po co? Uważałam, że doprowadzenie do debaty mogłoby przekonać część rodziców nieszczepiących do zmiany swego stanowiska, ale cóż. Najwidoczniej myliłam się. Władzy na tym nie zależy.
Polska jest krajem nierównym, podzielonym. Obywatele zamożni, mający odpowiednie stanowiska - nie muszą szczepić. Nakładanie grzywien ma zgnębić rodziny mniej usytuowane. Czemu to mnie nie dziwi? Nie ma równości wobec dzieci. Są równe, równiejsze i najrówniejsze. W zależności z jakich domów pochodzą.
Mówi się tak wiele o dzieciach, o epidemiach, o zagrożeniu ich życia.. Tylko pytam gdzie jest społeczeństwo, gdy dzieciom szczepionym dzieje się krzywda? Straszy się rodziców tym, że nie będą mogli posyłać dzieci nieszczepionych do żłóbków, przedszkoli? Gdzie są ci co tak głośno krzyczą w tej sprawie? Co oni zrobili bądź będą robić wobec dzieci szczepionych w szkołach? Jak długo żyję słyszę, że dzieciaki chodzą do szkół z ciężkimi plecakami co doprowadza do nadmiernego obciążenia kręgosłupów i późniejszych schorzeń. Mamy 2018 rok, a w wielu (w większości?) szkół nadal nie ma szafek na książki? Czemu nic się nie zmieniło od 1990 roku? Nie umiemy, nie chcemy społecznie wywrzeć presji na partiach rządzących, aby rozwiązywały podstawowe problemy. Zaś w kwestii szczepień - o zgrozo - wykazujemy braterską, chrześcijańska miłość wobec cudzych dzieci.
Proponuję w ramach święta „jednoczącego” wszystkich Polaków zorganizować ogólnopolska rzutkę dla rodzin z dziećmi poszkodowanymi przez szczepienia. Da radę to zrobić?
Nie wierzę, że politycy sami z siebie coś zmienią. Nie mam wiary w ogół społeczeństwa, nacechowanego post-socjalistyczną obojętnością i nietolerancją na odmienność.
Jesteśmy narodem kołtuńskim, zaściankowym. Świat widzimy tylko tak jak nam jest wygodnie. Nie patrzymy w prawą czy w lewą stronę, a tylko na czubek własnego nosa. Żeby było tego mało – uważamy, że zawsze mamy rację. Nie ma nic ponad to.
W tym całym bagnie znajdują się jednostki dobre, wartościowe, odważne. Zawsze i wszędzie będą walczyć o swoje dzieci. Nie ważne jest to, że organy władzy będą nasilać represje.
Prawdziwy patriotyzm polega na tym, że tworzy się prawdziwą więź narodową Polaków. Opartą na wspólnej historii, kulturze, religii, ale także na wzajemnym szacunku, wolności, solidarności.
Izabela
O blogu: link
Utrata dziecka po szczepieniu: link
Czy rodzice krzywdzą swoje dzieci? Link
Odroczenie od szczepień? Link
Moje dziecko nie choruje po szczepieniu: Link
Mamy prawo do godnego życia w Polsce? Link
Facebook: link
0 komentarze:
Prześlij komentarz