Czego oczekujemy od rodziców dziecka z NOP-em? Autor: Ben White, unsplash.com |
3. Obywatel posiada umysł, ciało i emocje. Jest tworem żywym, czującym, doświadczalnym, rozumnym.
4. Mój syn do 16 tygodnia życia był wesołym, głużącym, gaworzącym, kontaktowym, silnym niemowlakiem.
W jednej chwili te wszystkie przymioty, które go określały- zanikły.
5. Stał się jak kukiełka, jak lalka z materiału, jak roślinka. Ciałem wyglądał podobnie chociaż i tu nie do końca. Umysłem - stał się kimś innym.
6. Leżał na plecach. Umiał kierować wzrok w prawo i w lewo, przed siebie. Mógł poruszać raczkami i nóżkami. Odwracał główkę w prawo i w lewo. Jego oczy stały się szkliste, bez wyrazu. Zniknął uśmiech, śmiech, głużenie, gaworzenie. Przestał poznawać rodziców i bliskich. Nie sygnalizował potrzeb. Stracił nawet swoją dziecięcą barwę głosu.
Ile trwa podanie w udo szczepionki w jednym zastrzyku? 10-20 sekund? Tyle potrzeba było czasu, by zmienić nasze życie.
7. Jakiś czas temu mąż mi powiedział, że pamięta jak nosił go na ramieniu przed szczepieniem, stojąc przed gabinetem. Czuje on do tej pory poczucie winy, że zawiódł syna bo go nie uchronił, gdy on mu tak ufał.
Mężczyźni nie chcą tak okazywać uczuć jak kobiety. Przychodzi im to trudniej. Bardziej chowają się w sobie.
8. Po 1,5 roku synek odwzajemnia uśmiech i spojrzenie. Zaczął chodzić (nie sam z siebie, a z pomocą intensywnej rehabilitacji).
To normalne, że dziecko dochodzi do siebie tyle czasu po jednej dawce szczepionki? (To jeszcze nie w pełni bo nadal musi być objęty całościowym wspomaganiem rozwoju). To co będzie przy kolejnej , trzeciej dawce szczepionki?
9. Powtórka z rozrywki? Chciałabym wiedzieć jakby mnie i męża ocenił psycholog? Czy szkodzimy swojemu dziecku, czy właśnie go chronimy? Pokazujemy dojrzałość do bycia rodzicami?
10. Czymś niespotykanym, nieopisanym jest doświadczenie własnego dziecka , które w jednej chwili zmienia się o 180 stopni.
Noszę na rękach dziecko, które:
- milczy, które nie reaguje na mnie, które nie patrzy na mnie, nie odwzajemnia uśmiechu, spojrzenia, które nie próbuje mnie dotknąć rączką
- tak całymi miesiącami, szukania jego spojrzenia, jego dotyku na piersi
- szukania dziecka, które gdzieś uciekło poza swoje ciało, próby odzyskania go, każdego dnia, walcząc, nie poddając się.
11. Pewien okres po szczepieniu przebywałam w stanie psychicznym, w którym część mnie oddzieliła się ode mnie. Pamiętam swój wewnętrzny głos, który mówił mi:
- "to nie prawda co widzisz, to sen"
- "jak się położysz spać to obudzisz się i zobaczysz, że to był tylko sen"
- "te dziecko to nie twój syn, to ci się tylko śni, musisz tylko się obudzić"
- "nie zapomnij swojego syna, myśl jak najwięcej o nim, inaczej on nie wróci"
- "to twoja wina, zobacz co mu zrobiłaś"
12. Gdy spotykam inne kobiety- matki, które pełnią funkcje lekarzy, pielęgniarek, urzędniczek - to mam chęć na głos zapytać:
- "Czego ode mnie wymagacie"?
- "Co z tego, że uważacie moje dziecko za słodkie, śliczne, przyjemne w odbiorze"?
13. I co dalej?
Izabela
Zapraszam na facebooka :-) link
0 komentarze:
Prześlij komentarz