Wyjątkowo upodobał sobie lalkę. Jako, że jestem w ciąży to częściej pokazuje mu lalkę. Utulę ją, pogłaskam po włosach, powiem coś ciepłym głosem...
Gdy próbuje go zachęcać do tego aby choć na jedną minutę zainteresował się tą lalką - odmawia stanowczo. Wręcz chce ją jak najszybciej usunąć ze swojej najbliższej przestrzeni.
W zależności od momentu- potrafi wyrwać jej nogi, ręce, szarpać za włosy , uderzać nią o podłoże. Słychać tylko "Bam- bam- bam". Przypomina mi wtedy Freda Flinstona…
Syn odkąd pamiętam nie chciał bawić się, przytulać do pluszaków. Nie śpi z żadnym.
Chłopiec i lalka. Autor: jakob-wiesinger, na licencji CC0 Creative Commons, pixabay.com |
Nie pozwalał mi na bliskość. Z początku nie reagował na dotyk. Jakby było mu to obojętne, a z czasem reagował niechęcią, uciekał lub odsuwał się. Na przykład przy próbie dotyku po główce, rączce.
Obecnie pozwala mi na chwilowy dotyk, głaskanie.
Mimo tego, syn nadal nie zmienił podejścia do maskotek, lalek. Do zabawek, którym można okazywać czułość.
Izabela
Zapraszam na facebooka :-)link
0 komentarze:
Prześlij komentarz