Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o szczepieniach powinno być karane?

Autor: davide ragusa, unsplash.com 
Komentarz do artykułu z dnia 29.08.2018. Link

-  „Prawne konsekwencje powinny dotykać aktywistów, którzy upowszechniają nieprawdziwe informacje dotyczące szczepień. Bo to nie jest kwestia wolności słowa, tylko oszustwo - twierdzi Paweł Grzesiowski, prezes zarządu Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażen?”

1. Jakie informacje o szczepieniach uchodzą za prawdziwe, a jakie za nieprawdziwe?
2. Kto ma decydować  o potencjalnym „oszustwie”?
3. Czym jest wolność słowa  i kiedy można je ograniczać?  Na jakich zasadach?
4. Czy w obecnej chwili są prawne regulacje na podejmowanie prawnych kroków
wobec „aktywistów”?
5. Kim są „aktywiści upowszechniający nieprawdziwe informacje”?
6. Jakie kary powinny by nakładane na „aktywistów?

- „Pomysł, by karać osoby, które nie szczepią dzieci z powodu strachu, uważam za mało skuteczny. Czy to nie absurd, leczyć ludzki lęk grzywnami?”

1. Na czym polega „leczenie lęków grzywnami”? Może autor miał na myśli „przymusowe leczenie lęku poprzez nakładanie na rodziców grzywien”?
2. Czym jest owy lęk rodzicielski? Czy on jest prawnie zabroniony lub może zostać ograniczony?

- „Przyznaje, że w jego opinii część antyszczepionkowców wierzy w spisek przeciwko ludzkości, a inni to cyniczni zawodnicy polityczni zbierający głosy przed wyborami. - Jeszcze inni to oszuści i manipulatorzy działający na konkretne zlecenie, jak to wykryła ostatnio brytyjska prasa - mówi Grzesiowski.”

1. O jakich „antyszczepionkowców” chodzi?
2. Jaka jest formalna, przyjęta przez ogół definicja „antyszczepionkowca”?
3. Jacy „zawodnicy polityczni” zbierają podpisy przed wyborami? Zakładając, że temat szczepień jest tak negatywnie upolityczniony?
4. Co wykryła brytyjska prasa i jakie ma to przeniesienie na polskie realia?

Reasumując.
Byłabym bardzo ostrożna wprowadzając w Polsce reżim w stosunku do wybranych jednostek. Czy to nie zastanawiające, że osoby wykształcenie, obyte tak chętnie ograniczałyby prawa wolnościowe innym ludziom ze względu na odmienny światopogląd? System socjalistyczny podobno skończył się na przełomie 1989/1990 roku. Nie przeprowadzono lustracji tak jak powinno być.

Mnie to zawsze zastanawia jak bardzo chcemy być otwarci i tolerancji opierając się na wartościach demokratycznych, zachodnich, przy jednoczesnym mentalnym zacofaniu iście ze Wschodu.
Uważam, że zapędy kontrolujące społeczeństwo wcale nie są skierowane wyłącznie na sprawy szczepień w Polsce. Nic podobnego. Inwigilacja, manipulowanie, wykorzystywanie mediów do kontrolowania mas społecznych, zastraszanie… Ograniczanie prawa do wypowiedzi w tematach nieakceptowanych przez władzę.

Pozornie przekaz jest jasny. Władza dba o dzieci. Władza dba lepiej o dzieci niż sami rodzice. Władza wie najlepiej. Nie  podważaj naszej opinii. Możesz ewentualnie wyrazić zwątpienie, niezdecydowanie, obawę, ale ostatecznie masz się poddać czynnościom przez nas narzuconym.

Ten zacytowany we fragmentach artykuł miał na celu negatywnie oddziaływać na czytelników poprzez wzbudzenie w nich niepewności, niechęci do rodziców nieszczepiących.
Czemuż to nie ma chęci, aby rozpocząć w Polsce debaty o wolnościach i odpowiedzialności zawodowej lekarzy? Odkąd pamiętam mówi się o tym , że środowisko lekarskie jest poniekąd bezkarne. Ilu lekarzy od 1990 roku odpowiedziało prawnie za błędy w sztuce lekarskiej? Ilu z nich trafiło do więzień? Ilu z nich zapłaciło odszkodowania pacjentom lub ich rodzinom?
Który lekarz odpowiedział lub odpowie za błędną kwalifikację dziecka do szczepienia? Kto z nich odpowiada za powikłania poszczepienne u dzieci? Kto z nich zapłacił rodzicom zadośćuczynienie? Za starty materialne i psychiczne? Kto kontroluje pracę lekarzy? Jakie realne prawa mają rodzice w kontakcie z lekarskim, zsolidaryzowanym, zamkniętym  środowiskiem?

Jest różnica między byciem antyszczepionkowcem, a zwolennikiem dobrowolności szczepień. Stosowanie określania „antyszczepionkowców” jest obraźliwe i kłamliwe. Ma negatywny wydźwięk w narodzie i jest stosowany umyślnie.

Drogi czytelniku.
Nie jestem przeciwna szczepieniom. Nie namawiam nikogo do rezygnacji ze szczepień. Lecz pragnę pokazać jak łatwo jest manipulować ludźmi. Wywoływać w nich strach. Nastawiać ludzi przeciwko sobie. Zastanów się jakie w praktyce mają prawa i obowiązki lekarze? Czy zawsze ta grupa zawodowa wywiązuje się ze swoich obowiązków względem pacjentów? Czy oczekujesz od lekarza uczciwości, rzetelnej informacji? Czy lekarz jest Twoim Panem, a Twoje dziecko to przedmiot?

Izabela




Rodzice muszą edukować się samodzielnie chociaż w podstawowym zakresie: link
Anonimowy noworodek: link
Utracone dziecko po zaszczepieniu: link
Grzywny w celu przymuszenia: link
Pisać o powikłaniach poszczepiennych (NOP)? link
Kto odpowiada za powikłania poszczepienne (NOP)? link
Facebook: link 




About Nie szczepię

Nie szczepię
Recommended Posts × +

1 komentarze:

  1. Jestem za dobrowolnością szczepień nie jestem antyszczepionkowcem i popieram to aby udostepnianie informacji nieprawdziwych było karalne. W końcu taki tvn nie wyszedł by z dołka kar. Poza tym wszystkie informacje powinny być zbadane przez niezależne instytucje. Nie chce info że laboratorium jakiejś bigfarmy mówi że nie i koniec. Niezależna i koniec. I tak ze wszystkim

    OdpowiedzUsuń