Wyznaczanie sobie małych celów - czy osiągnę sukces? Autor: HanySadek, na licencji CC0 Creative Commons, pixabay.com |
Dzisiaj chciałam się z Wami podzielić pewnym moim rozważaniem na temat dnia codziennego oraz tego jak nie poddawać się w osiąganiu małych celów.
Swojego czasu chciałam sprzedać pewien przedmiot w internecie. Mam takie szczęście, że prawie zawsze nie udaje mi się dokonać sprzedaży przedmiotów w swoim mieście, przy jednoczesnym zainteresowaniu nimi przez kupujących z innych regionów Polski.
Ten wspomniany przedmiot próbowałam sprzedać na regionalnych grupach sprzedażowych na facebooku oraz na olx. Zaznaczyłam, że nie wysyłam w paczce. Otrzymywałam wiadomości na olx od ludzi z drugiego końca kraju. Owe osoby pisały do mnie wiadomości. Obniżyłam kilka razy cenę ponieważ zależało mi na stosunkowo szybkiej sprzedaży bezpośredniej. Niestety, Bez rezultatu przez okres 4 tygodni.
W tym okresie pewna osoba uparcie próbowała namówić mnie na sprzedaż wysyłkową. Za każdym razem kiedy obniżałam cenę pisała do mnie wiadomość albo dzwoniła. Prosiła o to, abym wysłała ten przedmiot firmą kurierską. Zaznaczała, że bardzo jej zależy. Nie wyrażałam zgody i wyraźnie o tym mówiłam. Przyznam, że kilka razy poczułam irytację. Pierwszy raz potencjalny kupiec tak usilnie zabiegał o przedmiot, który chciałam sprzedać. Ostatecznie - sama jestem zaskoczona - zgodziłam się. Wbrew swojemu niechętnemu nastawieniu do korzystania z usług kurierskich. Cała transakcja przebiegła pomyślnie.
Prozaiczna sytuacja. Mnie jednak dala do myślenia w momencie, gdy zorientowałam się, że ustąpiłam, a tamta osoba osiągnęła swój cel, pomimo mojej nieprzychylności.
Osoba ta mogła zrezygnować po pierwszej nieudanej próbie zakupu. Jednak tak nie uczyniła. Co więcej, chęć zdobycia tego przedmiotu była tak silna, że poświeciła czas, uwagę, starania, aby go zdobyć. Nie wiedząc czy osiągnie swoje zamierzenia i nie bacząc na niepewną sytuację - podjęła działanie, próbę osiągniecie postawionych przez siebie celów.
Widzę w tym zdarzeniu odwagę, wytrwałość, koncentrację na celu. Cechy jakich mi brakuje. Budująca lekcja dla mnie. Wierze w to, że nic nie dzieje się przypadkowo i to jakich ludzi spotykamy na swojej drodze mają nas czegoś nauczyć, są pewnymi drogowskazami.
Jakie Wy - moi drodzy - macie przemyślenia na ten temat? Jakie doświadczenia?
Izabela
O blogu: link
O toksykach: link
O godności: link
Termin ważności szczepionek? link
Jak uśpić marudne dziecko? link
Facebook: link
0 komentarze:
Prześlij komentarz