Konsultacja psychiatryczna z dzieckiem po Niepożądanym Odczynie Poszczepiennym.

Konsultacja psychiatryczna z dzieckiem po NOP-ie.

Moje doświadczenie z takiej wizyty.

Konsultacja psychiatryczna z dzieckiem po Niepożądanym Odczynie Poszczepiennym.
Autor: Evan Dennis, unsplash.com
1. Wchodzę do gabinetu. Mówię "dzień dobry". Dziecko zaczyna bawić się jakaś zabawką na podłodze. Jednocześnie pilnując taty, czy nie próbuje się oddalić od niego.

2. Jestem przygotowana na wywiad. Nadal jestem naiwna.

Lekarz wykazuje zainteresowanie tym dlaczego przychodzę z takim maluszek. Uznaję to za zachętę to rozpoczęcia rozmowy.
Odpowiadam na pytania: Przebieg ciąży, termin porodu, punkty w  skali Apgar, czy występowały drgawki, jaką metodą dziecko było/ jest rehabilitowane.

3. Opowiadam o ostatnim szczepieniu. Jednak szybko orientuje się, że lekarz mnie nie słucha. Nie zadaje pytań. Nie interesuje się tym co mówię. Obserwuje dziecko, uśmiecha się i to... wszystko.

4. W desperacji nadal mówię. Lekarz wstaje, podchodzi do dziecka. Oznajmia, że syn nie zachowuje się jak typowy autysta. Ładnie nawiązuje kontakt wzrokowy, bawi się, chodzi sprawnie. Wiec próbuje mówić dalej chociażby o rehabilitacji i jego rozwoju ruchowym. Lekarz nie reaguje na moje słowa. Odwraca się do mnie plecami. Wraca do biurka. Nie ma żadnej wymiany słów między nami.

5. Dowiaduję się, że syn potrzebuje nadal wsparcia w ogólnym rozwoju jeżeli chodzi o mowę. Nie ma sensu nawet go konsultować dodatkowo z innym psychologiem - ponieważ w ramach Wczesnego Wspomagania Rozwoju będzie mieć psychologa. Uznaje on, że jeżeli dziecko będzie widzieć jeden psycholog to zbędna jest konsultacja z drugim.

6. Otrzymuję informację, że mogę synowi prywatnie wykupić jakiś lek, który wpłynie na jego mózg, aby zaczął szybciej mówić. Następnie wyznaczona jest kolejna wizyta za x czasu.

7. Wizyta dobiega końca. Przed wyjściem zawsze mówię "do widzenia".

8. Ta wizyta miała dwa cele. Chciałam zapytać co ten lekarz sądzi na temat dalszych szczepień dziecka i jego bezpieczeństwa. W tym punkcie stchórzyłam i nie zapytałam. Widząc jak lekarz z uśmiechem na twarzy mnie ignoruje. Pewnie był to błąd. Powinnam była zaryzykować. Chociaż przypuszczam, że byłby na ‘nie”. Chciałam również dostać z tej placówki skierowanie do psychologa dziecięcego w ramach NFZ. Była taka realna możliwość gdyby psychiatra wydał takie zalecenie. Jednak wyszło jak wyszło.

 Izabela

 Zapraszam na facebooka :-) link


About Nie szczepię

Nie szczepię
Recommended Posts × +

0 komentarze:

Prześlij komentarz