Ciemne strony ekstremalnych pasji . Bohaterstwo czy bezmyślność? Autor: asoggetti, unsplash.com |
Niektórzy ludzie odnajdują w sobie potrzebę realizowania w swoim życiu planów, z których czerpaliby silnych doznań, które wręcz mogą stawać się uzależniające. Szukają co nowych wyzwań, nie chcą być przeciętni. Jestem w stanie to zrozumieć. Każdy ma prawo realizować się w swoim życiu, stawiać sobie rozmaite cele i dążyć do nich. Sprawa komplikuje się wtedy, gdy dana jednostka wchodzi w związek z drugim człowiekiem. Dopóki obie strony akceptują siebie nawzajem - taki związek trwa, może być jak najbardziej udany. Widzimy tutaj parę dorosłych, świadomych ludzi, kreujących swoje życie w tą, czy tamta stronę. Kiedy zaczynają się problemy? Wówczas, gdy owa para zakłada rodzinę. Co jakiś czas media donoszą, iż jakiś himalaista zaginał, czy zginął pokonując kolejne szczyty. Co pewien czas ginie lub zostanie okaleczony kierowca rajdowy lub żużlowy. Z takich ludzi próbuje się zrobić bohaterów. Nie zgadzam się z tym. Bohaterstwo jest wtedy gdy ojciec ginie ratując dziecko. Gdy oddaje wszystko co ma dla swojej rodziny. Nie wtedy gdy do strat i krzywd dochodzi na skutek realizowania własnych zainteresowań, nie licząc się z tym, iż pasje wiążą się z wysokim ryzykiem kalectwa czy nawet śmierci.
Jak potrafię zrozumieć hobby, pasje, to nie rozumiem związków w których np. mężczyzna zakłada rodzinę, a kobieta nadal akceptuje i popiera pewne skrajne, niebezpieczne zainteresowania wiedząc, że w rodzinie jest już potomstwo. Tutaj winę widzę po obu stronach. Mężczyzna decydując się na dziecko powinien określić swoje priorytety. Co jest ważne i ważniejsze? Kolejny szczyt górski, czy może rodzina i pokonywanie co nowych szczytów będąc na miejscu? Kobieta stając się matką także winna być świadoma, że dziecko może zostać osierocone. To jest jej wybór, czy będzie chciała żyć pod tak silną presją.
"Stąpanie po cienkiej linii życia i śmierci" jest czyjąś prywatna decyzją. Nie można nikomu tego zabraniać lub ograniczać jednostce praw do kształtowania swojego życie. Jednak jestem zniesmaczona, gdy media wskazują, że sportowiec jest wręcz męczennikiem dlatego, że realizował swoje (egoistyczne?) potrzeby kosztem swojego życia oraz swojej rodziny.
Izabela
Rola ojca w życiu małego dziecka.
Bycie razem w związku.
Zapraszam na facebooka :-) link
0 komentarze:
Prześlij komentarz